Święto Żołnierzy Wyklętych – Bochnia 2015

V. SESJA POPULARNO-NAUKOWA

4 marca w Publicznej Szkole Podstawowej nr 2 odbyła się sesja popularnonaukowa „Żołnierze Wyklęci – Niezłomni Bohaterowie”. Przysłuchiwało się jej niemal 100 osób, w dużej mierze uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Bochni.

Pierwszy z prelekcją „Żołnierze Wyklęci – Niezłomni Bohaterowie” wystąpił dyrektor szkoły, Zbigniew Solak. Przypomniał dzieje polskich zrywów niepodległościowych, począwszy od powstania kościuszkowskiego, przez listopadowe i styczniowe, aż na rewolucji 1905 r. skończywszy. Źródła zniewolenia Polski po II wojnie światowej upatrywał w imperialnej polityce ZSRR, pragnącej narzucić swą rządy wszystkim krajom, odbitym z rąk Niemców i słabości aliantów zachodnich. Scharakteryzował najważniejsze ugrupowania zbrojne polskiego podziemia antykomunistycznego: Organizację „NIE”, Delegaturę Sił Zbrojnych, Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość, Narodowe Siły Zbrojne i Narodowe Zrzeszenie Wojskowe oraz Konspiracyjne Wojsko Polskie. Przypomniał najważniejszych z Wyklętych: mjr. Józefa Kurasia „Ognia”, mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę”, Danutę Siedzikównę „Inkę”, mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, czy rotm. Witolda Pileckiego. Na koniec przypomniał genezę Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ustalonego uchwalą Sejmu RP w 2011 r. z inicjatywy śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na dzień 1 marca – pamiątkę stracenia w więzieniu mokotowskim w 1951 r. IV Zarządu WiN z płk. Łukaszem Cieplińskim na czele.

O walce z Wyklętymi, prowadzonej na płaszczyźnie ideologicznej, opowiedziała kolejna prelegentka, Cecylia Kuta z krakowskiego oddziału IPN. Przypomniała, że celem komunistów była nie tylko fizyczna eliminacja swych przeciwników, ale także zohydzenie ich w oczach społeczeństwa. Dlatego też od pierwszej niemalże chwili przedstawiano ich w publicystyce i literaturze jako bandytów i wykolejeńców, mordujących kobiety i dzieci. Celowi temu służyło powołanie do życia instytucji cenzury, która z jednej strony miała czuwać nad tym, by na światło dzienne nie wychodziły publikacje pokazujące od prawdziwej strony sylwetki Wyklętych, z drugiej by promować ich zafałszowany, złowrogi obraz. Objęte państwowym nadzorem wydawnictwa prasowe i książkowe produkowały w masowych nakładach pozycje, szkalujące Wyklętych. Często ich autorami byli funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa, jak np. Stanisław Wałach, Marian Strużyński vel Marian Reniak, Tadeusz Walichnowski, ale też sprzedajni literaci. Zaliczał się do nich np. Władysław Machejek, sekretarz PPR z Nowego Targu. Był on twórcą, od początku do końca sfingowanego, pamiętnika mjra „Ognia”, w którym przedstawiał go jako bandytę, pijaka i antysemitę

Jako kolejny głos zabrał Ireneusz Sobas, który scharakteryzował niepodległościowe podziemie zbrojne na Bocheńszczyźnie w latach 1945-5: AN (Armia Narodowa) „Pogrom”, „Żandarmeria” pod dowództwem kpt. Jana Dubaniowskiego „Salwy”, grupa Józefa Miki, „Leszka”, oddział Bolesława Wróbla ps. „Orzeł”, „Ścigacz – Armia Narodowa” pod dowództwem por. Stefana Kaczmarczyka „Baca” i oddział „Przybysz”, dowodzone przez st. sierż. Przybysia. Jak podał, przez szeregi oddziałów partyzanckich bocheńskich „Wyklętych” przeszło co najmniej 275 żołnierzy. Jeśli do tego dodać 37 członków WiN, otrzymujemy liczbę 312 osób – tyle czynnie, najczęściej z bronią w ręku, przeciwstawiło się narzuconego Polsce nowemu ustrojowi. Wszystkie wymienione wyżej grupy i oddziały dokonały ponad 250 akcji zbrojnych (zajęto m. in. 3 miasteczka: Dobczyce, Czchów i Tymbark i rozbito 14 posterunków MO). W wyniku walk, przeprowadzonych egzekucji, ale także czasami w sposób przypadkowy, z rąk bocheńskich „Wyklętych” zginęło co najmniej 87 osób: 4 żołnierzy Armii Czerwonej, 14 funkcjonariuszy UB, 16 milicjantów, 3 członków ORMO, 8 żołnierzy KBW, 15 członków PPR i 27 osób cywilnych. Straty własne to 20 żołnierzy zabitych w walkach i 6 straconych w wyniku wyroków sądowych. Łącznie bilans walk na Bocheńszczyźnie w latach 1945-51 zamyka się zatem liczbą 113 osób zabitych i nie jest to statystyka pełna. Brakuje w niej wielu pozycji, np. ofiar skrytobójczych zabójstw działaczy PSL.