Wraz z rozbiciem czy rozproszeniem się głównych formacji antykomunistycznego podziemia zbrojnego na Bocheńszczyźnie ich miejsce poczęły zwolna zajmować grupy i grupki, tworzone przez osoby niezwiązanie dotąd z działalnością konspiracyjną –głównie z racji wieku. Na przełomie lat 40- i 50-tych do konspirację weszło nowe pokolenie – uczniów, harcerzy, studentów, którzy nie zdążyli przejść „chrztu walki” w okresie okupacji i tuż po niej, którzy jednak weszli w dorosłe życie z imperatywem walki o Polskę niepodległą.
Jedną z wielu takich organizacji była zawiązana w czerwcu 1948 r. w Bochni grupa, w skład której wchodzili przeważnie uczniowie różnych klas Gimnazjum Handlowego, będący jednocześnie członkami Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Młodzieży Polskiej. Impuls do jej powstania dał uczeń tej szkoły, Kazimierz Krakowski, który podając się za reprezentanta organizacji „Narodowe Siły Zbrojne” z siedzibą w Dębicy (w rzeczywistości nieistniejącej) zwerbował do niej swego szkolnego kolegę Zbigniewa Kostańskiego (ur. 26 II 1930 r.), z poleceniem dalszych werbunków. Kostańskiemu po kilku dniach udało się wciągnąć do organizacji kolejnego ucznia „Handlówki” Zbigniewa Tułaka.
Przez okres dwóch lat, a więc do skończenia przez całą trojkę szkoły nie przejawiała ona jakiejś nadzwyczajnej aktywności, ograniczając się do spotkań koleżeńskich i rozmów na tematy polityczne (był to gorący okres kryzysu koreańskiego). W 1950 r. losy konspiratorów rozeszły się, gdy zdali maturę i podjęli pracę zawodową. Zbigniew Kostański wstąpił do oficerskiej szkoły kwatermistrzowskiej w Poznaniu i od tego czasu jego kontakty ze szkolnymi kolegami znacznie się rozluźniły. We wrześniu 1951 r. Kostański skończył szkołę i jako podporucznik wojsk lotniczych przyjechał na urlop do swoich rodziców, zamieszkałych w Kurowie. Tu nawiązał kontakt ze swoimi szkolnymi kolegami, m. in. Zbigniewem Szperką (ur. 18 marca 1935 r.), zatrudnionym w Zakładach Mleczarskich w Bochni na stanowisku umysłowym, któremu zaproponował wstąpienie do organizacji. Gdy ten wyraził zgodę otrzymał polecanie werbowania nowych członków.
Sam Kostański po zakończeniu urlopu został przydzielony do Lotniczej Bazy Remontowej w Warszawie na stanowisko szefa służby mundurowej. W trakcie pracy w jednostce zaprzyjaźnił się m. in. z ppor. Wacławem Skarżyckim (ur. 14 grudnia 1931 r. we Wrzosowie, pow. Radzyń Podlaski), pełniącym w bazie funkcję szefa służby samochodowej. Gdy zorientował się w antykomunistycznych poglądach Skarżyckiego, w czerwcu 1952 r. zaproponował mu wstąpienie do organizacji. W lipcu tego roku w warszawskim mieszkaniu Kostańskiego przy ul. Zacisze zebrali się wszyscy aktywni uczestnicy związku, by przedyskutować sprawę aktywizacji działalności, program, cel i strukturę organizacji. W spotkaniu wzięli udział: Kostański, Skarżycki i Szperka. Kostański zaproponował, by w pierwszej kolejności organizacja zajęła się drukiem i kolportażem ulotek, w których pokazywano by prawdziwe oblicze ustroju komunistycznego: niszczenie ostatnich zrębów niepodległości kraju, walkę z Kościołem, prywatną własnością i terror polityczny. Planowano także rozwinięcie akcji propagandowej, w której przeciwstawiano by się kolektywizacji wsi oraz pisanie anonimów do szczególnie gorliwych działaczy komunistycznych, zawierających ostrzeżenia przed kontynuacją antynarodowej działalności. Młodzi ludzie, pod wpływem nasłuchu wiadomości ze stacji zachodnich, wierzyli święcie w rychły konflikt ZSRR z państwa zachodnimi. Uważali, że w tym momencie Polacy nie powinni zostać bezczynni, tylko chwycić za broń i tworzyć oddziały zbrojne, walczące z aliantami o oswobodzenie kraju. Dlatego konspiratorzy za jeden z celów uznali też gromadzenie broni i prowadzenie szkolenia wojskowego. Na dowódcę organizacji wybrano Kostańskiego, który przybrał sobie pseudonim „Witold”.