Marian Pajdak
O tym, jak skomplikowane były polskie losy podczas II wojny światowej i latach tuż po jej zakończeniu, wymownie pokazuje tu opisana historia życia jednego człowieka. Biografia, która mogłaby służyć za scenariusz dobrego filmu o tematyce wojennej i szpiegowskiej, którą spokojnie można by obdzielić kilka ludzkich istnień (a i tak każde z osobna mogłoby twierdzić, że miało ciekawe życie) i która wreszcie dobitnie dowodzi, że nic nie jest czarno-białe, a tak naprawdę w naszym życiu dominują odcienie niejednoznacznej szarości.
Bohater naszej opowieści w pełni zasługuje, by wspomnieć o nim jako jednym z najwybitniejszych żołnierzy i działaczy niepodległościowych, nie tylko w wymiarze Bocheńszczyzny, ale i całego kraju. Oszałamia imponująca ilość zdarzeń, w których uczestniczył, wybitnych ludzi z którymi współpracował lub – nazwijmy to oględnie – z którymi się zetknął w jakimś przedziale swojego życia. Obecnie, zupełnie niesłusznie, kompletnie zapomniany, do tego stopnia, że w polskich urzędowych bazach danych brak nawet wiadomości o tym, czy jeszcze żyje. Miał w swej biografii jasne i bardzo mroczne karty – trzeba to mocno na samym początku wyartykułować.
Student, endek, Polak
Marian Pajdak urodził się 2 lipca 1918 r. w Wyżycach, niewielkiej wsi nad Rabą, wchodzącej obecnie w skład gminy Drwinia. Był synem Gustawa, nauczyciela w szkole powszechnej w Bochni i Wiktorii z domu Tracz. Po ukończeniu szkoły powszechnej w 1930 r. rozpoczął naukę w bocheńskim gimnazjum. Maturę zdał w nim w maju 1937 r. Następnie przeniósł się do Krakowa, gdzie rozpoczął studia na wydziale prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na uczelni zetknął się z działaczami Młodzieży Wszechpolskiej, będącej „młodzieżówką” Stronnictwa Narodowego. Do organizacji tej wstąpił za pośrednictwem znajomego działacza MW z Bochni – Michała Wiechowskiego. Jako zwykły członek był w MW do wiosny 1938 r., następnie otrzymał od Wiechowskiego polecenie zorganizowania koła Stronnictwa Narodowego w Bochni. Zadanie wykonał, wciągając do pracy partyjnej szereg młodych ludzi z miasta. Koło liczyło około 50 osób, skupiało głównie młodzież rzemieślniczą, robotniczą, drobnych kupców, a organizacyjnie podlegało kierownictwu obwodu bocheńskiego SN, na czele którego ówcześnie stał inny student UJ, Tadeusz Migas.
W sierpniu 1938 r. koło w Bochni, z powodu braku funduszy na działalność organizacyjną, rozpadło się i większość jego członków przeszła do Młodej Polski, organizacji związanej z władzami. Sam zaś Pajdak, również nie mając środków finansowych na dalsze studia na Uniwersytecie, wstąpił na studia teologiczne przy seminarium duchownym w Tarnowie. Tam zastała go wojna. W marcu 1941 r. został aresztowany przez władze niemieckie pod zarzutem działalności konspiracyjnej i osadzony w więzieniu Montelupich w Krakowie. Nie udowodniono mu jednak winy i niejako za niższą karę zesłano na roboty przymusowe do Niemiec. Nie dojechał jednak na miejsce, gdyż zbiegł z transportu jadącego na Zachód. Do końca 1941 r. ukrywał się w Sandomierzu, a na początku 1942 r. wrócił do Krakowa. W Krakowie na powrót zetknął się z działaczami, teraz już konspiracyjnej, Młodzieży Wszechpolskiej. Szczególnie bliskie więzy łączyły go z Lechem i Józefem Haydukiewiczami, zwłaszcza z tym drugim, profesorem UJ, późniejszym przedstawicielem Stronnictwa Narodowego w Radzie Jedności Narodowej – podziemnym parlamencie Polskiego Państwa Podziemnego. Pod wpływem rozmów z prof. Haydukiewiczem i lektury jego bogatego księgozbioru u Pajdaka wykrystalizowały się poglądy narodowe, choć jak sam później przyznał, miał też kontakty w przedstawicielem krakowskiej PPR – Józefem Półgroszkiem i był przez niego namawiany do roboty konspiracyjnej w ramach Gwardii Ludowej. Pierwszym zadaniem, jakie przed nim postawiono, byłą odbudowa struktur Stronnictwa na Bocheńszczyźnie. Bocheńskim narodowcom udało się stworzyć silną organizację wojskową na tym terenie, która pod sztandarami Narodowej Organizacji Wojskowej mocno się dała Niemcom we znaki.