ARMIA NARODOWA „POGROM”
Bardzo aktywnym w 1945 r. ugrupowaniem podziemia antykomunistycznego na terenie powiatu bocheńskiego był oddział, nazywany Armia Narodowa „Pogrom”, dowodzony przez ppor. Gustawa Rachwalskiego. W przeciwieństwie jednak do poakowskiego „Ścigacza” oddział Rachwalskiego miał zupełnie inny rodowód. Korzenie tego ugrupowania sięgają czasów przedwojennych, zaś okres działalności obejmuje czasy drugiej wojny światowej i lata powojenne.
Ruch Narodowy na Bocheńszczyźnie w czasie okupacji
Bocheńszczyna, zwłaszcza jej południowe rejony, jeszcze od czasów przedwojennych była pod silnym wpływem myśli narodowej. Bardzo dużym poparciem cieszyło się tutaj Stronnictwo Narodowe. Jeszcze w drugiej połowie lat 30-tych w mieście i okolicznych wioskach powstały koła terenowe Stronnictwa i jego młodzieżowe przybudówki. Wybuch wojny tylko na krótko przerwał te procesy gdyż już na przełomie 1940/1941 r. w Bochni powstał podokręg Narodowej Organizacji Wojskowej, będącej „wojskówką” konspiracyjnego SN.Cechą specyficzną NOW czy Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) było np. to, że jej członkowie nie mogli liczyć na pomoc w sprzęcie, ludziach czy pieniądzach ze strony aliantów zachodnich, jak to miało miejsce chociażby w przypadku AK. Byli zdani tylko na siebie, swoją pomysłowość i determinację. Oręż (także w sensie dosłownym) do walki z okupantem musieli zdobywać sami. Stąd początkowo ich akcje miały charakter zaopatrzeniowy – atakowano małe grupki lub nawet pojedynczych Niemców, rozbrajano ich i zdobywaną bronią dokonywano kolejnych ataków. Nie inaczej było na Bocheńszczyznę. Takie akcje miały jednak to do siebie, że stopniowo dekonspirowały ludzi w nich uczestniczących, którzy wracając po akcji do rodzinnych domów, narażali się na akcje odwetowe ze strony okupanta.
Jedną z funkcji (szefa wydziału dywersji) objął w nim urodzony 26 kwietnia 1914 r. w Moszczenicy Gustaw Rachwalski, przedwojenny podoficer zawodowy WP. W okresie okupacji używał pseudonimów „Wodzicki” i „Edmund”. Po scaleniu części NOW z AK utracił tę funkcję, jednak komendant okręgu krakowskiego NOW płk Władysław Owoc „Paweł” powierzył mu stanowisko szefa Wydziału Informacji i Kontrwywiadu na terenie podokręgu Kraków-Zewnętrzny, w skład którego wchodziło 5 powiatów: Bochnia, Wieliczka, Myślenice, Kalwaria i Miechów. Zadaniem Rachwalskiego była kontrwywiadowcza osłona organizacji na terenie wspomnianych powiatów. Wiązało się to przede wszystkim ze zwalczaniem agentury niemieckiej oraz wykonywaniem wyroków, wydawanych przez sądy doraźne, zarówno na konfidentach jak członkach organizacji konspiracyjnych, którzy sprzeniewierzali się złożonej przysiędze i np. dokonywali napadów rabunkowych z bronią w ręku. Wyroki te wykonywał kilkunastoosobowy oddział pn. „Żandarmeria” dowodzony przez Emila Szostaka ps. „Kosiński”. W okresie 1943-44 wykonano ich około 10. Zadaniem „Żandarmerii” było także karanie (przez golenie głów) Polek za zbyt bliskie kontakty z przedstawicielami władz okupacyjnych – takich akcji przeprowadzono około 20.
„Wodzicki” miał także swoją agenturę wewnątrz władz niemieckich. Współpracował z nim m.in. funkcjonariusz Kripo z Bochni nazwiskiem Pociej, który dostarczał organizacji informacje na temat donosów, pisanych (to ciemna strona przeszłości okupacyjnej) przez jednych obywateli polskich na drugich – nie zawsze członków organizacji konspiracyjnych, czasem sąsiadów, którzy byli w jakimś sporze z donosicielem. Dzięki wglądom z zawartość tych donosów uratowano nie jedno ludzkie istnienie, zawczasu ostrzegając zainteresowanego.